16 października grupa 30 uczniów z klas I-IV udała się do katowickiego kina „Światowid”, gdzie wzięła udział w pokazie filmu „Szwadron”, inaugurującego tegoroczną edycję projektu „Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej”, kolejnej, w której bierze udział nasza szkoła.
Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej to odbywające się przez cały rok szkolny projekcje kinowe dla uczniów, realizowane w ramach cykli tematycznych, dostosowanych do wszystkich etapów edukacyjnych. Każdy pokaz poprzedza prelekcja multimedialna wprowadzająca uczestników w tematy podejmowane w danym filmie. Cały program NHEF jest zgodny z podstawą programową MEN.
W tym roku wybraliśmy moduł „Filmowa historia Polski”, bo jak pisze Organizator: „Pamięć o przeszłości, szczególnie tej trudnej, to jeden z głównych obowiązków, jakie na wolne społeczeństwo nakładają czasy pokoju. W ciągu ostatnich 250 lat Polacy doświadczali różnych przeciwności losu. Czasy rozbiorów, nieudane powstania przeciw zaborcom, udział w dwóch krwawych wojnach światowych oraz zniewolenie przez dwa zbrodnicze totalitaryzmy wywołały nieodwracalne skutki i stały się podstawą dla współczesnego postrzegania przeszłości. Jedną z naczelnych zasad polskiej edukacji historycznej, wpisanych w podstawę programową nauczania w szkole ponadpodstawowej, pozostaje „rozwijanie myślenia historycznego oraz wrażliwości moralnej i estetycznej” uczniów.”
„Szwadron” to film z 1992 roku, wyreżyserowany przez Jerzego Machulskiego to opowieść o młodym rosyjskim baronie Jereminie, który zaciąga się do wojska, by udowodnić swą męskość kobiecie, która odrzuciła jego zaloty. Trafia do tytułowego oddziału, którego zadaniem jest stłumienie powstania styczniowego toczącego się na ziemiach polskich. Szwadronem dowodzi brutalny rotmistrz Dobrowolski, Polak z pochodzenia – Rosjanin z wyboru. W trakcie rocznego pobytu w wojsku Jeremin na własne oczy przekonuje się, że bierze udział w krwawej pacyfikacji, a racja leży po stronie zwyciężonych. Wojenną codziennością pozostają egzekucje, szerzenie terroru wśród niewinnych ludzi oraz niszczenie kolejnych wsi. Ostatecznie, wojskowym autorytetem dla młodego Rosjanina staje się pojmany pułkownik Markowski – niezłomny żołnierz strony przeciwnej, człowiek honoru. Udział w pacyfikacji powstania styczniowego wywołuje u Jeremina poczucie rezygnacji i zgorzknienia.
Obraz nie był prosty w odbiorze, ale jak mówi młodzież zmusza do myślenia i dyskusji…