W związku z przypadającą w tych dniach 80 - tą rocznicą tak zwanej Tragedii Górnośląskiej, 23 stycznia klasy trzecie brały udział w pokazie filmu dokumentalnego, ukazującego historię wydarzeń rozgrywających się na Śląsku w 1945 roku.
Obraz "Tragedia Górnośląska 1945" Aleksandry Fudali i Adama Turuli przedstawia - często oczami świadków lub ich dzieci, wciąż jeszcze mało znany epizod internowania i wywiezienia na roboty przymusowe w głąb ZSRR co najmniej 30 tysięcy (szacunki mówią nawet o 90 tysiącach) mieszkańców Górnego Śląska.
Dramat ten rozpoczął się na przełomie lutego i marca 1945 roku i trwał około 3 miesięcy, choć już w styczniu wkraczająca na Śląsk Armia Czerwona dokonywała masowych mordów, gwałtów i rozbojów na miejscowej ludności.
Spośród wywiezionych około połowa pozostała na "nieludzkiej ziemi" - umierając w czasie transportu wagonami tzw. "krowiokami", reszta zmarła w wyniku katorżniczej pracy w kopalniach, hutach, kamieniołomach czy lasach.
Ci, którym udało się wrócić, często byli w takim stanie, że nie rozpoznawały ich nawet własne rodziny...
Najgorszy jednak w tej historii jest fakt przemilczenia, ponieważ okres ten został w czasach PRL objęty cenzurą a i samym ocalonym nie wolno było o własnych przeżyciach nikomu opowiadać.
Temat zaczął się powoli przebijać do świadomości społecznej dopiero po przemianach ustrojowych w 1989 roku ale jest to proces powolny - nawet podręczniki do historii wspominają o tych wydarzeniach w sposób szczątkowy.
Tym ważniejsze jest więc zachowanie pamięci i przekazanie młodym ludziom przebiegu kontekstu Tragedii Górnośląskiej.